Jesień 2011.
Szrenica (1361m.n.p.m.) to jeden z najbardziej znanych szczytów w Karkonoszach (Sudety). Wykorzystując piękną pogodę wraz z moją rodziną wyjechałem do Szklarskiej Poręby z zamiarem wejścia (a nie wjechania wyciągiem!) na ten właśnie szczyt.
Szlak na Szrenicę.
Schronisko na Hali Szrenickiej.
Szrenica dała się łatwo zdobyć. Czerwony szlak nie pozwala sie strasznie zmęczyć (szeroka autostrada praktycznie aż na sam szczyt), ale wędrówka nie była nudna. W bardzo ciepłych promieniach słoneczka podziwialiśmy kolory jesieni na pobliskich wzniesieniach i szczytach. Po czeskiej stronie Karkonoszy aż po horyzont rozpościerała się pokrywa z chmur, mniej więcej na wysokości 1000m.n.p.m. Piękny widok...
U podnóża szczytu Szrenica.
Około 660m przewyższenia, jakie pokonaliśmy, pozwalało się przyjemnie lekko zmęczyć. Zastanawiające było to, że nie zaobserwowaliśmy zbyt dużo ludzi, ani na szlaku, ani w schronisku na Szrenicy. Nie wiem, być może ludzie pochłonięci byli już myślami o święcie zmarłych, być może nie zaufali dobrym prognozom pogody. W każdym bądź razie zaskoczyło mnie to. Wiem, że akurat ten łatwy szlak jest bardzo popularny i często jest tam bardzo tłoczno... ale cóż..., skłamałbym mówiąc, że mnie to zmartwiło...:-)
Czechy przykryte chmurami.
Widok ze szczytu na stację telewizyjną przy Śnieżnych Kotłach.
Wyprawa okazała się bardzo udana. Zakończona pełnym sukcesem. Cały czas towarzyszyła nam piękna pogoda (praktycznie brak wiatru nawet na samym szczycie na wys 1361m). Polecam ten szlak. Oczywiście raczej nie tym, którzy już mają jakieś doświadczenie górskie - bo na pewno będą nim rozczarowani, ale przede wszystkim rodzinom z dziećmi. Szlak ten jest po prostu łatwy i przyjemny nawet dla niedużych dzieci, a zarazem oferuje naprawdę niezłe widoki na całą pobliską okolicę. :-)
Schronisko na szczycie Szrenicy.
Droga powrotna ze Szrenicy.
Ja też lubię tam jeździć jesienią. Jeśli ma się farta i trafi na inwersję, to można dostąpić niesamowitych, wręcz bajecznych widoków.
OdpowiedzUsuń