Zima 2012.
Ślęża – najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego, wznoszący się na wysokość 718 m n.p.m. Ze względu na imponujący wygląd, znaczną wysokość względną (ok. 500 m) oraz specyficzny mikroklimat zwana także Śląskim Olimpem.
Ślęża należy do Korony Gór Polski, Korony Sudetów Polskich i Korony Sudetów.
(Wikipedia)
W ostatni weekend wybrałem się na Ślężę. Z uwagi na zapowiadaną kiepską pogodę potraktowałem tę wyprawę prawie czysto kondycyjnie. Napisałem prawie... ponieważ przy okazji chciałem jednak wejść na Ślężę trasą, którą nigdy wcześniej nie szedłem: niebieskim szlakiem z przełęczy Tąpadła. Szlak ten to podobno jeden z najciekawszych w całym Masywie, prowadzi m.in. przez szczyt Skalna (524m.) i przez skalną perć. Cała moja planowana trasa to: Sobótka (parking) - Ślęża (żółty szlak przez Wieżycę) - przełęcz Tąpadła (żółty szlak) - Ślęża (niebieski szlak przez Skalną) - Sobótka (parking) (czerwony szlak).
Ślęża – najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego, wznoszący się na wysokość 718 m n.p.m. Ze względu na imponujący wygląd, znaczną wysokość względną (ok. 500 m) oraz specyficzny mikroklimat zwana także Śląskim Olimpem.
Ślęża należy do Korony Gór Polski, Korony Sudetów Polskich i Korony Sudetów.
(Wikipedia)
W ostatni weekend wybrałem się na Ślężę. Z uwagi na zapowiadaną kiepską pogodę potraktowałem tę wyprawę prawie czysto kondycyjnie. Napisałem prawie... ponieważ przy okazji chciałem jednak wejść na Ślężę trasą, którą nigdy wcześniej nie szedłem: niebieskim szlakiem z przełęczy Tąpadła. Szlak ten to podobno jeden z najciekawszych w całym Masywie, prowadzi m.in. przez szczyt Skalna (524m.) i przez skalną perć. Cała moja planowana trasa to: Sobótka (parking) - Ślęża (żółty szlak przez Wieżycę) - przełęcz Tąpadła (żółty szlak) - Ślęża (niebieski szlak przez Skalną) - Sobótka (parking) (czerwony szlak).
Widok na wierzchołek góry Ślęża z punktu widokowego (niebieski szlak)
Góra Ślęża to dla mnie góra specjalna. To ją pamiętam jako pierwszą poważną górę na którą wszedłem, to na niej byłem niezliczoną ilość razy, no i jest najbliżej położoną górą od Wrocławia o wysokości ponad 500m :-) Na pewno jeszcze kilka wpisów na moim blogu jej poświęcę.
W drodze na Ślężę (żółty szlak)
Na mglistym szczycie Ślęży
Cała wyprawa przebiegła bez jakichś wyjątkowych zdarzeń (może poza spotkaniem na trasie samotnego wilczura). Za pierwszym razem na szczycie było bardzo mgliście. Za to za drugim razem już było bardzo ładnie, mimo braku słońca. Ilość napotkanych turystów zależała od szlaku jakim szedłem. Na żółtym szlaku z przełęczy Tąpadła na Ślężę było sporo ludzi, a co za tym idzie w schronisku na Ślęży - też spory tłok. Poza tym bardzo łatwym żółtym szlakiem turystów mogłem policzyć na palcach jednej ręki. Ludzie są wygodni, a może jednak nie zaufali zbytnio pogodzie?
W okolicach góry Skalna (niebieski szlak)
Łagodniejsza część niebieskiego szlaku z przełęczy Tąpadła
Fragment niebieskiego szlaku zwany Skalną Percią
Skalna Perć (niebieski szlak)
Na koniec muszę napisać parę zdań o szlaku, na którym byłem pierwszy raz. Niebieski szlak z sobótki Zachodniej na Ślężę znam bardzo dobrze - to chyba najtrudniejszy szlak na Ślężę, parę razy miałem przyjemność nim iść. Natomiast niebieskiego szlaku na ten szczyt z przełęczy Tąpadła nigdy nie miałem okazji poznać. Tym razem jednak drugie wejście na Ślężę tego dnia przeszedłem właśnie nim...
Myślałem, że w okolicach Ślęży nic już mnie nie zaskoczy, a jednak... :-) Szlak okazał się moim zdaniem najciekawszym z wszystkich szlaków jakimi miałem okazje wchodzić na Ślężę! Prawie równie stromy co niebieski szlak z Sobótki tylko trochę krótszy. Ale nie to tylko jest w nim interesujące. Szlak prowadzi przez niezliczone porozrzucane skałki, przez ładny szczyt Skalna i przez t.zw. Skalną Perć, jest to nazwa fragmentu szlaku prowadzącego pomiędzy skałami i w końcu po półce skalnej, występuje tutaj nawet nieduża ekspozycja. W końcu szlak osiąga rewelacyjny punkt widokowy na wierzchołek Ślęży, znany mi już wcześniej, i na wieżę widokową. Naprawdę piękna trasa... Koniecznie wrócę tam, kiedy będzie bardziej zielono, wiosną lub latem lub jesienią. :-) Polecam wszystkim, którzy są już trochę znudzeni najbardziej popularnymi szlakami w tym Masywie. :-)
Myślałem, że w okolicach Ślęży nic już mnie nie zaskoczy, a jednak... :-) Szlak okazał się moim zdaniem najciekawszym z wszystkich szlaków jakimi miałem okazje wchodzić na Ślężę! Prawie równie stromy co niebieski szlak z Sobótki tylko trochę krótszy. Ale nie to tylko jest w nim interesujące. Szlak prowadzi przez niezliczone porozrzucane skałki, przez ładny szczyt Skalna i przez t.zw. Skalną Perć, jest to nazwa fragmentu szlaku prowadzącego pomiędzy skałami i w końcu po półce skalnej, występuje tutaj nawet nieduża ekspozycja. W końcu szlak osiąga rewelacyjny punkt widokowy na wierzchołek Ślęży, znany mi już wcześniej, i na wieżę widokową. Naprawdę piękna trasa... Koniecznie wrócę tam, kiedy będzie bardziej zielono, wiosną lub latem lub jesienią. :-) Polecam wszystkim, którzy są już trochę znudzeni najbardziej popularnymi szlakami w tym Masywie. :-)
Punkt widokowy na szlaku
Widok na Wzgórza Kiełczyńskie
Wieża widokowa w okolicach szczytu Ślęży
Widok na Wzgórza Oleszeńskie
Na Ślężę chodzimy najczęściej z Tąpadeł, a znasz szlak z Górki, spod zamku?
OdpowiedzUsuńteż jest ciekawy.
Znam, znam -> to właśnie ten najtrudniejszy niebieski z Sobótki Zachodniej, idzie się potem koło Zamku w Górce. :-) Fajny... Ale ten niebieski z przełęczy jest chyba bardziej "skałkowy" i dlatego zrobił na mnie takie wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńZresztą ja cały Masyw lubię :-)
Pozdrawiam.
Lubię Ślężę, chociaż byłem tylko raz. Za to wiele razy podziwiałem ją z drogi Wrocław - Świdnica podczas podróży służbowych. Schodziłem właśnie przez pokazaną Skalną Perdź. Góra ma wiele swoich tajemnic. Ładne miejsce, dobrze je pokazałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne prace, zwłaszcza te w b&w i żal że tam mnie jeszcze nie było :)
OdpowiedzUsuńA to mnie sie nie wyświetlił cały wpis, dlatego pytałam!teraz jest OK:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, super widoki, muszę się tam kiedyś wybrać - ciepłą porą. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńładną pogodę miałeś :)
OdpowiedzUsuńmi też jakoś tam zdjęcia lepiej wychodziły zimą, może przez te kontrasty z wystającymi skałkami. Mała górka, ale bardzo fajna. Podobno tam masę luda jeździ, ale zawsze miałem szczęście to kompletnej samotności i ciszy. No i ZAWSZE zaglądam wcześniej na kawę i ciacho do kawiarenki w Sopotni :)
Mnie też się podoba "ta mała górka". Rzeczywiście, jak jest ładna pogoda (słońce) to na Ślęży jest zawsze tłum turystów. Ale są szlaki, które na szczęście nigdy nie są oblegane (np. niebieski):-)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
miało być w Sobótce ;) To nie te góry ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że na Ślężę z Wrocławia jest tak blisko i można w każdej chwili wyskoczyć.
OdpowiedzUsuńTeż osobiście lubię szlak niebieski. Jakoś tak mniej tam turystycznego mrowia :)
P.S. Bardzo ładne zdjęcia. Pięknie pokazana okolica.
Nieśmiało zapraszam do mnie --> http://gorskie-wedrowanie.blogspot.com/
"niebieski z Tąpadeł" jest najbardziej malowniczy
OdpowiedzUsuńostatnio wchodziliśmy "niebieskim spod zamku Górka" [chociaż zaparkowaliśmy przy Browarze :-)]
po drodze się pogubiliśmy i końcówkę zaliczyliśmy... "niebieskim z Tąpadeł"
i tam właśnie pomiędzy [na "zagubieniu"] odkryliśmy zapomniany [obrośnięty lasem] punkt widokowy, na który wchodzi się niezliczoną ilością kamiennych stopni - niesamowicie urokliwe wejście
i nie wiemy co to za punt :-(((
Anonimowy23 lipca 2012 11:58
OdpowiedzUsuń:"...odkryliśmy zapomniany [obrośnięty lasem] punkt widokowy, na który wchodzi się niezliczoną ilością kamiennych stopni - niesamowicie urokliwe wejście
i nie wiemy co to za punt :-((("
Oto punkt widokowy, który odkryliście na zboczach Ślęży:
https://picasaweb.google.com/ursus7/12Cze2011Sleza#5617605754522925266
http://wroclaw.hydral.com.pl/photo.action?view=&id=676353
http://forum.sudety.it/viewtopic.php?p=39501#39501
Anonimowy23 lipca 2012 11:58
OdpowiedzUsuń:"...odkryliśmy zapomniany [obrośnięty lasem] punkt widokowy, na który wchodzi się niezliczoną ilością kamiennych stopni - niesamowicie urokliwe wejście
i nie wiemy co to za punt :-((("
Oto punkt widokowy, który odkryliście na zboczach Ślęży:
https://picasaweb.google.com/ursus7/12Cze2011Sleza#5617605754522925266
http://wroclaw.hydral.com.pl/photo.action?view=&id=676353
http://forum.sudety.it/viewtopic.php?p=39501#39501
Fajna relacja. Pogoda mimo braku słońca bardzo odpowiednia jak na Ślężę. Można powiedzieć że tylko dodawała jej aury tajemniczości. Ślęża to góra niezwykła. O każdej porze roku potrafi zachwycić kolorytem, i niesamowitą atmosferą. Fotki wyszły niemalże bajkowo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚlęża jest piękna o każdej porze roku, chociaż ja zimą jeszcze na jej szczyt się nie wybrałam:) Może uda się mi jeszcze tej zimy? Twoje zdjęcia inspirują mnie do tego:)Bardzo ładne i ciekawe ujęcia. Pozdrawiam, Ania.
OdpowiedzUsuńPomimo wielu prób na Ślężę jeszcze nie miałem możliwości ruszyć, ale po takich zachętach pewnie przyjdzie na to czas. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Ślęża to pierwsza góra po wyjeździe z Wrocławia. Od dziecka mnie intrygowała. Pojutrze mam ochotę wejść na nią i to nawet z moim kociakiem. Mam nadzieję, że się uda choć zapowiadają skwar.
OdpowiedzUsuńChyba wejdę żółtym szlakiem.
Pozdrawiam.
Uważam tak samo jak Ty, ze ten szlak jest najciekawszym na Ślęży :-)
OdpowiedzUsuńbyliśmy parę dni temu na Ślęży i szkoda, że wcześniej nie sprawdziliśmy, bo najpierw szliśmy żółtym szlakiem na szczyt, a spowrotem schodziliśmy niebieskim - > żółtym nawet spokojnie dzieci małe mogą póść tak prosty szlak, a niebieski noooooo robił wrażenie :) zapraszam do nas na www.naszadrogado.pl :) i jak Góra ta wygląda jesienią :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem najciekawszy szlak toNIEBIESKI OD STRONY TOMPADLA,zaliczasz wszystkie górki i skałki, a żółty kawalek stromizny i to wszystko.
OdpowiedzUsuńPolecam Śnieżke zejść ześnieżki żółtym potem zielonym i wejść niebieskim do domu śląskiego to jest to,o tatrach i pieninach nie wspomnę,bo to już nie dla laikow
Cześć, dzięki temu skałkowemu szlakowi z Tapadła 6 lat temu nasz 3 latek i 4 latek weszli na Ślęzę bo kiedy droga zaczęła ich lekko nużyc to nagle ukazały się skałki jako atrakcja, dzięki której droga wyraźnie się ożywiła.
OdpowiedzUsuńSkalna Perc to rewelacja. Niby tylko Sleza, ale przez te kilkadziesiat metrow czujesz sie jak w Tatrach.
OdpowiedzUsuń