środa, 25 stycznia 2012

Sława (Lubuskie)

Lato 2007. 

 Sława – miasto w woj. lubuskim, w powiecie wschowskim, siedziba gminy miejsko-wiejskiej Sława. Położone na Pojezierzu Leszczyńskim, nad Jeziorem Sławskim. Miejscowość wypoczynkowa z plażą, ośrodkami wypoczynkowymi i polem namiotowym.
Według danych z 31 grudnia 2010 r. miasto miało 3923 mieszkańców.
(Wikipedia) 

Dla urozmaicenia tych jesienno-zimowo-górskich krajobrazów z kilku ostatnich wpisów sięgnąłem głęboko do szuflady, do wspomnień z przed kilku lat z rodzinnego pobytu w Sławie. 
Sława to typowe małe miasteczko z dość ładnym rynkiem, na środku którego stoi kościół (z 1836r). Pozostałe zabytki Sławy to następny kościół i barokowy pałac (w takim sobie stanie). Niektóre kamieniczki w rynku i okolicach bardzo ładnie odnowione, ale były i takie które wymagały jeszcze porządnego remontu. Całość jak dla mnie ani nie zachwyca ani nie odrzuca. Myślę, że pewnie obecnie już po zrobionych remontach większości budynków w centrum miasta wygląda to dużo lepiej i atrakcyjniej.
Sława, rynek i okolice

czwartek, 19 stycznia 2012

Ślęża; Skalna Perć (Masyw Ślęży)

Zima 2012.

Ślęża – najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Przedgórza Sudeckiego, wznoszący się na wysokość 718 m n.p.m. Ze względu na imponujący wygląd, znaczną wysokość względną (ok. 500 m) oraz specyficzny mikroklimat zwana także Śląskim Olimpem.
Ślęża należy do Korony Gór Polski, Korony Sudetów Polskich i Korony Sudetów.
(Wikipedia)

W ostatni weekend wybrałem się na Ślężę. Z uwagi na zapowiadaną kiepską pogodę potraktowałem tę wyprawę prawie czysto kondycyjnie. Napisałem prawie... ponieważ przy okazji chciałem jednak wejść na Ślężę trasą, którą nigdy wcześniej nie szedłem: niebieskim szlakiem z przełęczy Tąpadła. Szlak ten to podobno jeden z najciekawszych w całym Masywie, prowadzi m.in. przez szczyt Skalna (524m.) i przez skalną perć. Cała moja planowana trasa to: Sobótka (parking) - Ślęża (żółty szlak przez Wieżycę) - przełęcz Tąpadła (żółty szlak) - Ślęża (niebieski szlak przez Skalną) - Sobótka (parking) (czerwony szlak).
Widok na wierzchołek góry Ślęża z punktu widokowego (niebieski szlak)


poniedziałek, 16 stycznia 2012

Między Szrenicą a Słonecznikiem - część 3 (Karkonosze)

Zima 2010. 

C.d. wędrówki po Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej (czerwony szlak). 
Trzecia i ostatnia część. 

W okolicach szczytu Czeskie Kamienie (1416m.) i następnego na naszej trasie: Śląskie Kamienie (1413m.) mieliśmy chyba najładniejszą pogodę podczas całej wędrówki. Bardzo dużo niebieskiego nieba i sporo słońca. Z uwagi na piękne krajobrazy tempo marszu niestety nie było zbyt szybkie i już wtedy wiedziałem, że dotarcie dzisiaj na równię pod Śnieżką będzie bardzo trudne. W planach mieliśmy jeszcze po drodze obiad w schronisku Odrodzenie...

Szczyt Czeskie Kamienie

czwartek, 12 stycznia 2012

Między Szrenicą a Słonecznikiem - część 2 (Karkonosze)

Zima 2010. 

C.d. wędrówki po Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej (czerwony szlak). 

Jak już pisałem w poprzednim poście w okolicach szczytu wielki Szyszak (czes. Vysoke Kolo) widoczność się bardzo poprawiła. Ponadto mimo, iż chmur (w większości dość ciemnych) było bardzo dużo to słońce raz po raz jednak się pojawiało, oświetlając niektóre części terenu. A wtedy... ukazywały nam się krajobrazy wręcz bajkowe.
Tempo marszu bardzo spadło. To był czas dla aparatów fotograficznych ;-)
Karkonosze

środa, 11 stycznia 2012

Między Szrenicą a Słonecznikiem - część 1 (Karkonosze)

Zima 2010. 

Droga Przyjaźni Polsko-Czeskiej (czes. Cesta česko-polského přátelství) – szlak turystyczny o długości ok. 30 km, oznakowany kolorem czerwonym, prowadzący głównym grzbietem Karkonoszy – na przemian po polskiej i czeskiej (dawniej czechosłowackiej) stronie granicy.(Wikipedia) 

Ponieważ mam w planach przejście jeszcze tej zimy dużej części Drogi Przyjaźni Polsko-Czeskiej przypominam moją wyprawę tym szlakiem, która odbyła się prawie dwa lata temu. Plan był prosty... W ciągu jednego zimowego dnia chcieliśmy przejść czerwonym szlakiem od Szrenicy do schroniska pod Śnieżką "Śląski Dom". Prawie się udało...
Dolna stacja wyciągu w Szklarskiej Porębie i widok na Szrenicę


czwartek, 5 stycznia 2012

Waligóra (Góry Kamienne)

Lato 2011. 

Waligóra (niem. Heidelberg, 936 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Suchych i całych Gór Kamiennych; leży, odpowiednio, w ich północnej i środkowej części. Jest jedną z najwyższych gór Sudetów Środkowych.(Wikipedia) 

Wyprawa w Góry Suche miała na celu przede wszystkim zdobycie najwyższego szczytu całych Gór Kamiennych - Waligóry (936m) i ogólne zapoznanie się po raz pierwszy z tym pasmem. Ostatecznie okazało się, że trasa którą wybraliśmy przebiega przez cztery najwyższe szczyty Gór Suchych i zarazem Gór Kamiennych!
Schronisko Andrzejówka i szczyt Waligóra


wtorek, 3 stycznia 2012

Sokołowsko (Dolny Śląsk)

Lato 2011. 

Sokołowsko - wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie wałbrzyskim, w gminie Mieroszów, w Górach Suchych w Sudetach Środkowych.(Wikipedia) 

W Sokołowsku byliśmy bardzo krótko. Był to dla nas tylko punkt wypadowy w pasmo Gór Suchych. Ale jednak co nieco udało nam się zobaczyć. Historia Sokołowska - "śląskiego Davos" jest bardzo barwna i ciekawa. Można poczytać o niej na stronie internetowej samej wsi lub np. na stronie wikipedii. Jako ciekawostkę można podać, że: "w 1855 r. we wsi Sokołowsko zostało uruchomione pierwsze na świecie specjalistyczne sanatorium dla gruźlików, którym zastosowano nowatorską metodę leczenia klimatyczno-dietetycznego; na jego wzór został stworzony ośrodek leczenia gruźlicy w Davos"!
Cerkiew Św. Archanioła Michała w Sokołowsku


poniedziałek, 2 stycznia 2012

Chwalimierz - pałac (Dolny Śląsk)

Zima 2011.

Chwalimierz - wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie średzkim, w gminie Środa Śląska.

Celem drugiej części naszej wycieczki miał być pałac w Mrozowie, ale ponieważ chcieliśmy zobaczyć jeszcze pałac w Jugowcu, nie skierowaliśmy się jeszcze w stronę Wrocławia tylko w stronę Środy Śl. Mijając wioskę Kryniczno dotarliśmy pod pałac w centrum Jugowca. Niestety okazało się, że pałac jest w rękach prywatnych i nie ma możliwości nawet podejścia pod niego, nie mówiąc już o wejściu. Zobaczyć go można jedynie przez pręty w bramie wjazdowej. :-( Trudno... Nastawiliśmy GPS na Mrozów i pojechaliśmy dalej. Po jakiejś chwili zorientowaliśmy się, że GPS prowadzi nas jakoś dziwnie naookoło, przez Chwalimierz. Nie śpieszyło nam się za bardzo, więc nie zawróciliśmy i ... jak się później okazało nie żałowaliśmy tego. :-)
Budynek folwarczny w Chwalimierzu