Zima 2010.
C.d. wędrówki po Drodze Przyjaźni Polsko-Czeskiej (czerwony szlak).
Jak już pisałem w poprzednim poście w okolicach szczytu wielki Szyszak (czes. Vysoke Kolo) widoczność się bardzo poprawiła. Ponadto mimo, iż chmur (w większości dość ciemnych) było bardzo dużo to słońce raz po raz jednak się pojawiało, oświetlając niektóre części terenu. A wtedy... ukazywały nam się krajobrazy wręcz bajkowe.
Tempo marszu bardzo spadło. To był czas dla aparatów fotograficznych ;-)
Tempo marszu bardzo spadło. To był czas dla aparatów fotograficznych ;-)
Karkonosze
Trawers Wielkiego Szyszaka z widokiem na Śmielec
W tych pięknych warunkach atmosferycznych nagle zaczęliśmy mijać coraz większą ilość turystów. Skąd oni się wzięli? Jeszcze niedawno, gdy było bardzo mgliście i księżycowo wręcz nikogo nie było na naszej trasie. :-) Mijaliśmy głównie osoby czeskiej narodowości, Polaków bardzo mało. Pozdrawialiśmy a to piechurów (tak jak my), albo narciarzy na tzw. biegówkach... Czesi uwielbiają wszelkie sporty. Kiedy tylko pogoda na to pozwala wsiadają na rowery, zakładają narty itd.. i w drogę, najczęściej właśnie w góry, wzgórza, lasy... Bardzo mi się to u nich podoba. :-)
Stacja radiowo-telewizyjna na Śnieżnych Kotłach
Szczyt Wielki Szyszak
Wielki Szyszak
Po minięciu góry Wielki Szyszak (1509m.) lekko się obniżyliśmy i doszliśmy do okolic szczytu Śmielec (1424m.). Co ciekawe ten właśnie szczyt po czesku to: Velky Sisak ;-) Stąd można było podziwiać dalekie piękne krajobrazy na następny znaczący szczyt na naszym szlaku: Czeskie Kamienie (1416m). c.d.n.
Widok na Czeskie Kamienie z okolic Śmielca
W stronę szczytu Czeskie Kamienie
Widok na Śmielec
Witaj Jacku,
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny u mnie na blogu i pozostawione komentarze. Z wielka przyjemnością obejrzałem Twój post. Jeszcze niedawno (we wrześniu) przemierzyłem opisaną trasę. Muszę przyznać, że spacer w takiej scenerii, jak na zdjęciach ma wiele uroku. Twoje zdjęcia ładnie pokazują piękno Karkonoszy. Widać tę huśtawkę pogody. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i równie udanych wycieczek.
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa pogoda, tak zmienna, a w Karkonoszach naturalna, jest przy okazji bardzo fotogeniczna;)
OdpowiedzUsuńpięknie było!
OdpowiedzUsuńUkochane widoki, które radują moje serce :)
OdpowiedzUsuń