niedziela, 1 kwietnia 2012

Sokolik i Krzyżna Góra (Rudawy Janowickie)

Wiosna 2012. 

Sokolik (niem. Forst Berg lub Forstberg, 622 i 642 m n.p.m.) – drugi co do wysokości szczyt w Sokolich Górach, w Rudawach Janowickich.
Na szczycie i zboczach duże nagromadzenie skałek oraz pojedynczych bloków skalnych. Wiele z nich posiada własne nazwy. Najbardziej znane skałki "Sokoliki", znajdujące się w północno-wschodniej części szczytu, składają się z dwóch filarów skalnych, z których zachodni, wyższy (642 m n.p.m.) zwieńczony jest stalową platformą widokową, na którą prowadzą żelazne schody. Sokolik jest często wykorzystywany jako teren do ćwiczeń wspinaczkowych.
(Wikipedia)

Krzyżna Góra (niem. Kreuzberg), 654 m n.p.m. - jeden z dwóch najbardziej znanych wierzchołków Gór Sokolich (drugi, bardziej znany to Sokolik (642 m n.p.m.), w północno-zachodniej części Rudaw Janowickich).
Zbudowana z granitu karkonoskiego. Na szczycie i zboczach duże nagromadzenie skałek i bloków skalnych. Na wierzchołek prowadzą wykute w skale stopnie.U jej podnóża, pomiędzy nią a Karpnikami, znajduje się schronisko "Szwajcarka".
(Wikipedia) 

W poprzednią niedzielę prognozy pogody zapowiadały piękną słoneczna pogodę. Wobec tego postanowiliśmy rodzinnie wybrać się w dawno przez nas nie odwiedzane pasmo Sudetów - Rudawy Janowickie. Celem wycieczki było chyba najbardziej popularne miejsce w tym paśmie (może obok kolorowych jeziorek) - dwie bliźniacze góry (czasami zwane jako "Piersi Lolobrygidy"): Sokolik i Krzyżna Góra. Chyba każdy kto był w tym rejonie Sudetów zna te charakterystyczne kształty. Są one doskonale widoczne m.in. z Karkonoszy, Gór Kaczawskich i Kotliny Jeleniogórskiej.
Krzyżna Góra i Sokolik na tle Karkonoszy


Schronisko PTTK "Szwajcarka"

W pobliżu punktu widokowego - Husyckie Skały

Widok na Sokolik z Husyckich Skał

Punkt widokowy - Husyckie Skały

Punkt startowy wycieczki to parking przy Przełęczy Karpnickiej (475m n.p.m.). Pierwszym celem było schronisko PTTK "Szwajcarka" (520m.). Postój w tym schronisku zaplanowaliśmy dopiero w drodze powrotnej z Sokolików ale już wtedy zauważyłem, że schronisko wraz z jego najbliższą okolicą jest ciekawe i dość zadbane. Samo schronisko to podobno jedyne całkowicie drewniane schronisko w całych Sudetach! Postój odbyliśmy dopiero w miejscu zwanym Husyckie Skały - oddalonym od schroniska o około 10 min. drogi. Husyckie Skały to punkt widokowy umieszczony na wychodni skalnej, która z jednej strony kończy się około 20-metrowym urwiskiem.

Po krótkim odpoczynku udaliśmy się w stronę widocznej góry Sokolik. Po krótkim podejściu znaleźliśmy się u podnóża wierzchołka. Pozostało tylko wejście na końcowy filar skalny. Na szczyt zaprowadziły nas żelazne schody. Na szczycie znajduje się stalowa platforma widokowa, a z niej... wspaniałe widoki w każdym kierunku. Według mnie to jeden z najciekawszych punktów widokowych w całych Sudetach. W zależności od pogody doskonale widoczne są: praktycznie cała polska część Karkonoszy, Góry Kaczawskie, Kotlina Jeleniogórska i oczywiście Rudawy Janowickie. Było tak ładnie, że nikt z nas nie chciał za szybko schodzić z tego miejsca :-)

U podnóża szczytu Sokolik(642m n.p.m.)


Widok z Sokolika na Krzyżną Górę i Karkonosze


Widok na Karkonosze z punktu widokowego na Sokoliku


W końcu jednak zeszliśmy i udaliśmy się w stronę drugiego głównego celu naszej wycieczki - Krzyżnej Góry. Po jeszcze krótszym, ale bardziej stromym podejściu, znaleźliśmy się na równie ciekawym punkcie widokowym jak na Sokoliku (może minimalnie gorszym). Oprócz wspaniałych widoków (tutaj niestety nie w każdym kierunku, północna strona jest zasłonięta) na szczycie zobaczyliśmy siedmiometrowy żelazny krzyż. Stąd też nazwa góry... :-)

Oprócz wędrówki na sam wierzchołek góry, polecam również drogę nieoznakowaną, (ale bezpieczną) która prowadzi dookoła szczytu Krzyżna Góra. Można zobaczyć tam bardzo dużą ilość pięknych skupisk skalnych, ciekawych wychodni itd... Szkoda, że nie prowadzi tamtędy żaden oznakowany szlak. :-(






W drodze powrotnej, jak już wspomniałem, zatrzymaliśmy się w schronisku "Szwajcarka". W środku akurat był remont, ale schronisko było otwarte. Można było zamówić coś ciepłego do zjedzenia i/lub picia i przy pięknej pogodzie odpocząć na zewnątrz. Ogólnie schronisko mi się bardzo spodobało - miła obsługa, ładnie i przyjemnie. Jedyną wadą tego miejsca była spora ilość turystów, ale w takim popularnym miejscu przy tak pięknej pogodzie można było się tego spodziewać.

Wycieczka bardzo udana. Polecam wszystkim bez wyjątku. Trasa nadaje się dla dzieci i starszych osób również (chociaż trzeba pamiętać o kilkudziesięciu żelaznych schodkach, po których trzeba wejść). Wędrówka nie była męcząca, ale bardzo ciekawa i widokowa. Trzeba tylko wspomnieć, że jeżeli ktoś szuka tutaj spokoju i ciszy to w niektórych miejscach trasy może być rozczarowany. ;-) Jeszcze raz polecam. :-)

Widok na Sokolik z podejścia na Krzyżną Górę




Punkt widokowy na Krzyżnej Górze



Skupiska skalne w pobliżu wierzchołka Krzyżna Góra

Karkonosze z Krzyżnej Góry

18 komentarzy:

  1. Dawno tam nie byłam, oj dawno. A tak ładnej pogody na moich wypadach w tamte okolice nie jestem sobie w stanie przypomnieć. W sumie jak się zastanowić, to chyba wiosną tam nie byłam. Kurczaczki, trzeba to nadrobić i się wystrzelić w jakiś słoneczny weekendowy dzionek w Rudawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często bywam, ale chodzę "na drugą stronę" czyli w stronę Pieca i Starościńskich. Mimo wszystko ludzi tam mniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. byłem kilka lat temu, ale przegapiłem magiczne jeziorka w Rudawach, świetny teren.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mile wspominam mój pobyt w tej okolicy. Ale takiej pogody i widoków to niestety nie miałem. Bardzo efektowna seria zdjęć, pokazałeś główne atuty tych gór.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne i chyba niedoceniane pasmo górskie. ale to tylko im wychodzi na dobre :)

    Widoczność miałeś super! :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne widoki na Karkonosze :) a miejsce jak widać ciche i spokojne, całkiem mi nie znane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na Twoich zdjęciach nawet brzydka wiosna wygląda pięknie:)

    Rudawy, obok Sowich, to góry, w których najczęściej bywamy;
    ludzi rzeczywiście najwięcej się widuje z tej strony, ale ich ilość rekompensuje często możliwość zrobienia niezłej sesji fotograficznej z udziałem wspinaczy skałkowych, udało mi się;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje zdjęcia są świetne. Zresztą cała relacja również. Ta druga fotka podoba mi się najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie na zdjęciach, niezwykłe miejsca:)
    A u mnie... zima:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne miejsca, a zdjęcia fantastyczne. Super, że są opublikowane i zachęcają do odwiedzania pięknego regionu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Co za widoki! Podziwiam, zwłaszcza te nakładające się plany, jak na pierwszym zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rudawy Janowickie to jedno z moich ulubionych miejsc. Kiedyś często w nich bywałam. Pamiętam czasy, gdy w "Szwajcarce" bywało jeszcze niewielu turystów.
    Widok z Sokolika jest naprawdę cudowny. Zwłaszcza jak się ma takie szczęście do pogody. Zdjęcia wspaniałe!
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. sporo czasu spędzasz w górkach - zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękne widoki, ja tam byłam tylko raz , krótko i przy fatalnej pogodzie, ale warto tam wrócić...
    Radosnych świąt Ci życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Stęskniłem się już za Karkonoszami. Od lipca tyle czasu minęło...

    OdpowiedzUsuń
  16. Rudawy to trochę niedoceniane sudeckie pasmo. Większość ludzi wali w pobliskie Karkonosze, a przecież i tu atrakcji bez liku. Uwielbiam jeździć tam jesienią. Na szlakach spokój i niesłychany koloryt. Można rozkoszować się widokami z Małej Ostrej, Sokolika i Krzyżnej Góry, zajrzeć na zamek w Bolczowie czy odwiedzić niesamowicie piękne (szczególnie jesienią) kolorowe jeziorka. No i obowiązkowo wpaść do Szwajcarki na ciepłą herbatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj jaki bardzo ciekawy i szczegółowy opis R J
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  18. Niesamowite zdjęcia! Zwłaszcza panoramy - piękne kadry, kolory, klimat tworzony światłem - nie mogę się napatrzeć :) Samo miejsce również jest wyjątkowe, zapraszam do spojrzenia na nie z naszej perspektywy: http://stopawstope.blogspot.com/2015/11/szlakiem-zamkow-piastowskich-dzien-4.html Na Krzyżną Górę trafiliśmy, pokonując Szlak Zamków Piastowskich. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin