poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Ważec (Słowacja)

Zima 2010. 

Ważec (słow. Važec, niem. Waagsdorf, węg. Vágfalva, Vázsec)– duża (ok. 2400 mieszkańców) wieś słowacka położona na Liptowie, w kraju żylińskim, powiecie Liptowski Mikułasz.
Po II wojnie światowej Ważec stał się ośrodkiem turystycznym. Stąd wyruszają wycieczki w rejon Tatr Wysokich i Niżnich, a przede wszystkim do usytuowanej w południowo-zachodniej części miejscowości Jaskini Ważeckiej.
(Wikipedia) 

Za oknami już prawie prawdziwa wiosna, ja jednak jeszcze wspominam zimowe klimaty. :-)

W pobliżu słowackiego miasta Liptowski Mikulasz istnieje spora liczba jaskiń udostępnionych do zwiedzania. Oczywiście najsłynniejszą z nich jest Jaskina Demianowska, którą miałem szczęście zwiedzić i wszystkim ogromnie polecam. Inną dość dobrze znaną jaskinią jest Jaskinia Ważecka we wsi Ważec. Skorzystaliśmy z okazji, że w drodze do Szczyrbskiego Jeziora byliśmy dość blisko niej i postanowiliśmy ją odwiedzić. Jaskinia podobno bardzo ciekawa, trochę o innym charakterze w porównaniu do Demianowskiej. Ja osobiście nie zdecydowałem się jej zwiedzać. Mnie bardziej interesowały widoki jakie rozpościerały się z wioski Ważec w stronę Tatr. Byłem wręcz nimi oczarowany. :-)
Wioska Ważec, Tatry Wysokie i Krywań(2494m)



Podejrzewam, że z każdego innego miejsca w tamtym rejonie byłyby równie wspaniałe krajobrazy. Jednak akurat w okolicach wejścia do Jaskini Ważeckiej miałem sporo czasu na podziwianie ich i próbowanie utrwalenia ich na matrycy w moim aparacie fotograficznym. ;-)
Widoki były wręcz bajkowe. Piękna pogoda dopisała tak więc widoczność była bardzo dobra. Ośnieżone szczyty Tatr Zachodnich i Wysokich na tle domków prezentowały się przepięknie. Szczególną moją uwagę zwracał Krywań(2494m), najbardziej wyniosły ze wszystkich szczytów i chyba dlatego traktowany od 1935r jako narodowa góra Słowaków. Tak więc polecam wyprawę w okolice Jaskini Ważeckiej nawet tym, którzy za jaskiniami nie przepadają... :-)



Widok na Tatry z okolic wioski Vazec

Tatry Wysokie

12 komentarzy:

  1. Szkoda, że wciąż zimowo, ale taka piękna jest ta Twoja zima, że warto na nią patrzeć:) Piękne zdjęcia i ciekawy tekst:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krywań prezentuje się cudownie w zimowej szacie, a nad tą wioską szczególnie. Idealny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, ten pociąg na pierwszym - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia są piękne... Jak zawsze. :-)
    a na Tatry bez śniegu to sobie jeszcze poczekam :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale kusisz....
    Wcale się nie dziwię, że wolałeś widoki od jaskiń, też wolę;)

    I jak Ty to robisz, że te zdjęcia są takie piękne???

    OdpowiedzUsuń
  6. Widoki z tej słowackiej miejscowości są niesamowite. Jak z bajki. Ciekawy jestem jak Ważec wygląda latem. Też pewnie pięknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. O wiosce nigdy nie słyszałem, za to widoki z niej niesamowite. Świetne zdjęcia. Naprawdę czarują.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na wiosnę ale przedstawione zdjęcia są tak rewelacyjne, że i na ośnieżone szczyty można patrzeć z zapartym tchem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię słowacką zimę Twoim okiem. I naprawdę zaczynam się przekonywać, że ta pora roku nie jest taka okropna...Tatry słowackie zwalają z nóg (o dziwo nie dosłownie). Pamiętam jak jeździłam sobie rowerem i zgubiłam się wśród słowackich wiosek. Rozglądałam się, rozglądałam i zaczepiła jedna z mieszkanek. Dostałam obiad, a szwagier uroczej Pani opisał jak mam jechać :) świetne miejsce ta Słowacja

    OdpowiedzUsuń
  10. Widoki niesamowite, Słowacy mają dużo takich miejsc, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne miejsca... Już dawno nie byłam na Słowacji, ale Wielki Krywań pamiętam :D...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin